Nocny rajd - sprawozdanie z Przemętu

Jubileuszowy 20. Przemęcki Rajd Rowerowy (14/15 czerwca 2014 r.) miał wyjątkowa oprawę. Już sam fakt, iż była to po raz pierwszy wyprawa nocna wywoływało u jego uczestników dreszczyk emocji. Kilka minut po godzinie dziewiątej wieczorem na trasę rajdu z Przemętu wyruszyło 150 rowerzystów, każdy uzbrojony w oświetlenie, a większość również i w kamizelki odblaskowe. Wiadomo – bezpieczeństwo przede wszystkim. Jak zawsze jeszcze na starcie wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe nalepki na rower, tym razem przygotowane na specjalnej odblaskowej samoprzylepnej gumie. Co do uczestników rajdu to obok stałych bywalców przemęckich rowerowych imprez, była również spora zorganizowana grupa osób z Leszna, Nowego Tomyśla i Grodziska Wielkopolskiego, m.in. z Grodziskiego Stowarzyszenia Cyklistów.Otwierając rajd Maciej Ratajczak z Gminnego Ośrodka Kultury w Przemęcie zapowiedział, iż podczas wyprawy jej uczestnicy odwiedzą miejsca niezwykłe, niekiedy straszne i nawiedzone oraz owiane legendami. Pierwszy postój zorganizowano już w przemęckim kościele pw. św. Jana Chrzciciela, gdzie zwiedzono m.in. podziemia świątyni, w których złożone są szczątki zakonników cysterskich. Tu też uczestnicy wyprawy poznali opowieść o duchu cystersów, który rzekomo pojawia się wieczorami w kościele. Jakie było zdziwienie wszystkich, gdy podczas opowieści przed ołtarzem głównym pojawiła się zakapturzona postać mnicha... czy był to duch cystersa? 
Z Przemętu rozświetlony peleton ruszył do Perkowa, stąd na Wyspę Konwaliową i do Olejnicy, a następnie do Radomierza. Dokładnie o północy wyprawa dotarła do miejsca między Sączkowem a Starkowem nazywanego przez miejscowych „drogą przez piekło”. We wszystkich odwiedzanych miejscach uczestnicy poznawali niezwykłe i niekiedy bardzo straszne, wręcz makabryczne historie związane z danym terenem. Była więc opowieść o złośliwych elfach, szwedzkiej mogile i duchach szwedzkich żołnierzy, o radomierskim dzwonie przywołującym duchy niegodziwców i o diable ukazującym się podróżnym. Podobnie było w Buczu, gdzie rowerzyści zwiedzili ponoć nawiedzony pałac oraz wysłuchali opowieści o chciwym grabarzu, który na początku XX wieku pracował na tutejszym cmentarzu. Z Bucza peleton ruszył do Kluczewa, gdzie na Siedlisku gospodarstwa Państwa Pieśniaków czekało już ognisko oraz pyszny i ciepły posiłek. Mimo, że na termometrze było jedynie 8 C, to atmosfera wśród uczestników panowała gorąca. Po ciepłej zupie, pysznych kiełbaskach z ogniska, bigosie, kiszkach i innych swojskich przysmakach przyszedł czas na... tort, bo to w końcu jubileusz! Organizatorzy wykorzystali także postój aby nagrodzić najbardziej wiernych uczestników przemęckich rajdów. Największą liczbą pamiątkowych naklejek przemęckich rajdów na ramie swojego roweru mógł się poszczycić Pan Stanisław z Moch i Pan Zdzisław z Wolsztyna, a także Pan Jan z Sokołowic i Pani Małgorzata z Przemętu. W nagrodę otrzymali oni cenne upominki. Był też konkurs wiedzy o przemęckich rajdach rowerowych, w którym oczywiście nie było przegranych. Specjalną nagrodę otrzymał Pan Stanisław z Przemętu, który od wielu już lat uczestniczy w rajdach i jest jednym z najstarszych (77 lat) i najwierniejszych ich miłośnikiem.
Posileni i rozgrzani przy ognisku rowerzyści wyruszyli w dalszą drogę. O godzinie 3:30 dotarli do wieży widokowej w Siekowie, skąd podziwiali wschód słońca. Było bardzo klimatycznie. Stąd, już nie w ciemnościach, peleton wrócił przez Siekowo i Siekówko do Przemętu, gdzie oficjalnie zakończyła się wyprawa. Było super – jednogłośnie stwierdzili uczestnicy i nagrodzili organizatorów brawami. Dzięki!
To był niezwykły i wyjątkowy rajd. W opinii większości jego uczestników, była to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza wyprawa rowerowa. :)

Warto wspomnieć, iż o bezpieczeństwo uczestników rajdu zadbali policjanci z wolsztyńskiej Komendy Policji oraz strażacy z OSP Przemęt, a także prowadzący wozy techniczne – Krzysztof i Zbigniew. 

A o strasznych historiach jakie mogli wysłuchać na trasie jadący w rajdzie napiszemy niebawem.
 

Szukaj na stronie


 


 

 

 


 

GRODZISKIE STOWARZYSZENIE CYKLISTÓW

ul. Powstańców Chocieszyńskich 23F,
62-065 Grodzisk Wlkp.

cykliscigrodzisk1@o2.pl

tel. 885760226

 

KRS 0000388721

konto Santander: 

53 1090 1434 0000 0001 4965 4124

NIP: 9950223073

REGON: 301800147

 

 

© 2012 Wszystkie prawa zastrzeżone.

Załóż własną stronę internetową za darmoWebnode